czwartek, 21 stycznia 2016

O miłości i seksie.

Piątek, 18 września 2015

Rozpamiętuję pocałunek.
Jeden z wielu nieistotnych.
Taki w przejściu.
Między jednym dymaniem, a drugim.
Między powrotem, a dotarciem.
Jeden z wielu w tamtych dniach.
Wtedy nogi się pode mną ugięły.
I niedługo potem przestałeś się odzywać.



Kiedyś myślałam, że jak przetrzymam kolesia pół roku, to zdąży się we mnie zakochać i będziemy żyli długo i szczęśliwie. I tak było. Zakochiwali się i żyliśmy razem po kilka lat. Czy szczęśliwie? Nie. Bo większość ludzi oszukuje. Pokazują się od najlepszej strony, żebyś zdjął z nich etykietę singla i zabrał do swojego domu. A im dłużej zwlekasz z seksem, tym dłużej będą udawać bardziej idealnych, niż są w rzeczywistości.
Uprawianie seksu po raz pierwszy jest jak zdjęcie foli z telefonu. Twój telefon od tego momentu zaczyna się niszczyć i rysować, a Ty przywiązujesz do niego coraz mniej uwagi, prawda? To właśnie jest moment, od którego można na serio się poznawać i weryfikować oczekiwania. Bo dopiero teraz przestajecie ściemniać!

Cenię swój czas i uczucia.
Nie chcę słuchać ckliwych, pierdolonych bajek o miłości.
I nie chcę z płaczem ściągać z uszu nawiniętego makaronu.


Pragnę budować przyszłość z kimś podobnym. Na początku każdy wydaje się być idealny. Każdy budzi pożądanie. Jeżeli osoba ma po Waszym pierwszym razie przestać się starać, to lepiej od razu rozładować wspólnie seksualne napięcie, mieć fun i ewentualnie przełknąć po wszystkim kilka kropli goryczy "bo nie wyszło".

Jeżeli ktoś ma przestać się starać, to przestanie. I nie ma znaczenia czy oddasz się po tygodniu, czy będziesz czekać do nocy poślubnej. Wychodzę z założenia, że lepiej poświęcić tygodnie, niż zmarnować lata - "bo już się do siebie przyzwyczailiśmy". To dopiero jest kurwa smutne.

Każde działanie jest lepsze niż całkowity brak działania.
- Norman Vincent Peale

Wygrałam dzisiaj przenośny głośnik.

czwartek, 14 stycznia 2016

Ewa Chodakowska.

Bardzo lubię ją jako osobę.
I uwielbiam energię jaką wysyła.
"Uśmiechnij się jakby Ci ktoś robił zdjęcie"
Uśmiechałam się. :D

A nie ćwiczę z Nią, bo mam coś ze stawami nie tak.
Kolana, łokcie, nadgarstki.
I te jej ćwiczenia za bardzo obciążały.

Ale robię cokolwiek.
Ważne jest żeby robić cokolwiek.
Ile się może.
Czasami trzeba pomalutku. 
“If you can't fly then run.
If you can't run then walk.
If you can't walk then crawl.
But whatever you do
you have to keep moving forward.”
- Martin Luther King Jr.

Przytyłam jedząc wegańsko.

Można.

A jedno z postanowień noworocznych to kaloryfer.
Do diety wegańskiej dodałam jajka i sery.
Liczę kalorie. 1000 + warzywa.
Warzywa oporowo.

Mam strasznie rozciągnięty żołądek i na razie chodzę głodna.
Ale SAMO SIĘ NIE ZROBI.
Jasne, że nie.
A do wiosny ma być pięknie. <3
Więc pracuje też nad ilością posiłków.

Michał Tombak uważa, że powinno się jeść tylko dwa większe posiłki dziennie.
A Michał Tombak jest dla mnie trochę autorytetem.

"Proponuję wypracować nawyk jedzenia dwóch posiłków dziennie. Rano między 8 i 9 oraz wieczorem między 17 a 20. W przerwach między posiłkami można jeść warzywa i owoce, pić świeżo przygotowane z nich soki, wodę mineralną(...). Najlepiej jednak pić zieloną lub ziołową herbatę (rumianek, pokrzywa, melisa itp.) Uwaga! Pokarm należy dokładnie przeżuwać (każdy kęs minimum 30 razy). Kolejność przyjmowanych posiłków powinna być następująca: sok, herbata, woda mineralna, sałatki, podstawowy posiłek (rano z węglowodanów, wieczorem białkowy)."

Będzie cudnie.
:3